W ostatni dzień 2019 roku, 31 grudnia, funkcjonariusze służby drogowej z Gdańska zatrzymali do kontroli 27-letniego kierowcę. Po sprawdzeniu danych osobowych mężczyzny w systemie policyjnym okazało się, że jest on posiadaczem aż trzech sądowych zakazów prowadzenia pojazdów. Policjanci natychmiast postanowili go zatrzymać i przeprowadzić dokładne przeszukanie jego rzeczy oraz samochodu.
Jak poinformował asp. szt. Mariusz Chrzanowski, w wyniku przeszukania u mężczyzny znaleziono znaczną ilość narkotyków. W kieszeniach oraz w specjalnej skrytce pod kierownicą znaleziono łącznie 60 woreczków zawierających substancje narkotyczne. Wszystko to zostało zabezpieczone i przekazane do badań biegłemu sądowemu.
Mimo poważnych zarzutów, 27-latek postanowił uniknąć konsekwencji swoich czynów i zaproponował funkcjonariuszom korzyść majątkową w wysokości 10 tysięcy złotych. W zamian za łapówkę, miał nadzieję, że policjanci zapomną o całej sprawie.
Jednakże zamiast zasugerowanego przez niego „rozwiązania”, 27-latek trafił do policyjnego aresztu. Przedstawiono mu zarzuty posiadania narkotyków, próby przekupienia funkcjonariuszy publicznych oraz łamania sądowego zakazu kierowania pojazdem. Każde z tych przestępstw jest surowo karane, z czego najwyższa kara – 10 lat więzienia – grozi mu za posiadanie narkotyków oraz za próbę wręczenia łapówki.
Sąd zdecydował o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu na okres 3 miesięcy. Po analizie biegłego sądowego okazało się, że narkotyki znalezione u 27-latka to 700 porcji klefedronu i 5 tabletek ecstasy (MDMA).