Aresztowano 31-latka, który wszedł w zbyt zażyłą relację z 14-latką. Dziewczyna otrzymywała propozycje seksualne, jak i zdjęcia narządów płciowych mężczyzny. Dokładnie mówiąc, wysyłanie zdjęć odbywało się za pośrednictwem jednego z portali internetowych.
Warte podkreślenia jest również to, że nie ma mowy o pomyłce – mężczyzna doskonale wiedział, z kim rozmawia.
Co czeka 31-latka?
Zacznijmy od tego, że odnalezienie 31-latka nie sprawiło problemów. Kiedy policjanci dotarli na miejsce, nie poprzestano na zatrzymaniu – zabezpieczono kilka laptopów i kilkanaście telefonów komórkowych. Wszystkie telefony i laptopy zostaną zbadane przez biegłego sądowego z zakresu pozyskiwania danych teleinformatycznych.
Mężczyźnie grozi nawet 4,5 roku pozbawienia wolności (ma to związek z dopuszczeniem się recydywy). W piątek rano 31-latka doprowadzono do sądu. Prokurator i policjanci byli zgodni – należy zawnioskować do sądu o tymczasowe aresztowanie.
Z pełnym przekonaniem można powiedzieć, że ta cała sytuacja to bardzo ważna lekcja (lekcja, w przypadku której wyciągnięcie słusznych wniosków jest koniecznością).