Kowbojskie ranczo w Gdańsku w ogniu
Kowbojskie ranczo w Gdańsku to obiekt dzisiaj nieużywany. Doszło na nim do pewnego przykrego incydentu. Coś zaprószyło ogień i na terenie obiektu wybuchł pożar. Na szczęście strażak udało się zapobiec jego rozprzestrzenieniu.
Kowbojskie ranczo prawie spłonęło
Na terenie Rancza Promenada wybuchł pożar. Strażacy znaleźli się na miejscu ok. godziny 15:45. Sytuacja zdawała się naprawdę groźna, więc w akcji wzięło udział 7 zastępów. Na szczęście bardzo szybko udało się opanować sytuację i ogień przegrał ze Strażą Pożarną. Wiemy, że podczas akcji było bardzo dużo pracy i wysiłku. Pożar naprawdę szybko się rozwijał i rozprzestrzenił prawie na całe ranczo. Pojawiła się obawa, że obejmie on także pobliską roślinność. Strażacy byli jednak na tyle sprawni, że szybko przegnali zagrożenie.
Co się wydarzyło na kowbojskim ranczu?
Nie wiadomo dokładnie, co było przyczyną wybuchu pożaru. Wiemy jednak, że podobne zdarzenia już miały miejsce na terenie rancza, choć nigdy jeszcze nie było to tak groźne. Ranczo swego czasu pełniło funkcję turystycznego miasteczka, ale teraz stoi nieużywane.
Co robić, gdy jesteśmy świadkami pożaru?
Jeśli jesteśmy świadkami pożaru, to musimy szybko reagować. Przede wszystkim musimy wezwać straż pożarną, ale pewne kroki możemy podjąć sami. Przede wszystkim na nas leży odpowiedzialność, aby o zagrożeniu poinformować osoby znajdujące się w pobliżu. Jeżeli mamy dostęp do sprzętu przeciwpożarowego, to możemy rozpocząć gaszenie na własną rękę. Pamiętajmy jednak, że zawsze powinniśmy stawiać najpierw na własne bezpieczeństwo. Jeśli pomoc miałaby nas narazić na utratę zdrowia albo życia, to nie powinniśmy się podejmować żadnych działań. Jedyne, co możemy wtedy zrobić, to zachować spokój i poczekać na służby.
Ogień potrafi roznosić się bardzo szybko i każda sekunda się liczy. Właśnie dlatego strażacy odbywają tak trudne i wymagające szkolenia. Podczas akcji nie mogą pozwolić sobie na to, aby coś nie poszło zgodnie z planem. W końcu od ich sprawności może zależeć czyjeś życie.