Sąd Okręgowy w Elblągu utrzymał decyzję o braku podstaw do aresztowania kierowcy, który pod wpływem alkoholu spowodował wypadek drogowy w Małdytach. W wyniku tego zdarzenia została ranna trzyosobowa rodzina, w tym pięcioletnie dziecko. Sąd uznał, że aresztowanie jest środkiem o największej sile i nie powinien zastępować ewentualnej przyszłej kary.
Nieszczęśliwe zdarzenie miało miejsce 1 kwietnia – w Poniedziałek Wielkanocny w Małdytach. To właśnie tam 27-letni mężczyzna, kierujący autobusem, potrącił rodzinę idącą chodnikiem. Pomimo odmowy kierowcy na przyjęcie testu na zawartość alkoholu w organizmie, sprawdzono jego krew, która wykazała prawie dwa promile alkoholu. Mimo wydanego wcześniej zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych przez sąd, 27-latek zdecydował się na jazdę. Prokuratorzy postanowili złożyć wniosek do Sądu Rejonowego w Ostródzie o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Niestety, sąd nie uwzględnił tego wniosku, co skłoniło prokuratora do złożenia zażalenia do Sądu Okręgowego w Elblągu.
8 maja, prokurator Ewa Ziębka – rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Elblągu, poinformowała o decyzji Sądu Okręgowego w Elblągu. Sąd zdecydował o odrzuceniu zażalenia na postanowienie Sądu Rejonowego w Ostródzie dotyczące odwołania tymczasowego aresztowania sprawcy wypadku. Sąd Okręgowy uznał, że sąd pierwszej instancji prawidłowo ocenił wszystkie dowody zgromadzone w tej sprawie, a także prawdopodobieństwo, że podejrzany dopuścił się wymienionych czynów.
Sąd Okręgowy w Elblągu podkreślił, że środki zapobiegawcze stosuje się wyłącznie w celu zapewnienia prawidłowego toku postępowania. W szczególności chodzi tutaj o sytuacje, kiedy istnieje obawa ucieczki lub ukrycia się podejrzanego lub obawa, że będzie on nakłaniał do składnia fałszywych zeznań lub utrudniał postępowanie karne. Miejsce pobytu podejrzanego jest znane i nie ma dowodów na to, że podejmowałby jakiekolwiek działania mające na celu utrudnienie postępowania.
Według ustaleń policji, sprawca wypadku kierujący busem marki Fiat, na prostym odcinku drogi stracił kontrolę nad pojazdem i uderzył w drzewo przy drodze, po czym zjechał na chodnik, gdzie przechodziła rodzina. W wyniku tego zdarzenia pięciolatek wraz z rodzicami zostali przewiezieni do szpitala. Tego samego dnia wieczorem stwierdzono, że stan zdrowia matki i ojca nie wymaga dalszego leczenia szpitalnego. Natomiast pięcioletnie dziecko musiało pozostać pod opieką lekarzy przez dłuższy czas.