W ostatnim czasie Komisja Europejska wydała nowe regulacje dotyczące walki z Afrykańskim Pomorem Świń. Na podstawie tego dokumentu, zarówno Gdańsk jak i pobliskie gminy zostały zakwalifikowane do tak zwanej „różowej strefy”. To oznacza, że na tym terenie wprowadzono II stopień ograniczeń, które narzucają szereg restrykcji.
Decyzja Komisji Europejskiej, która została przyjęta we wtorek, obejmowała nowe rozporządzenie dotyczące specjalnych środków przeciwdziałania Afrykańskiemu Pomorowi Świń. Regulacje te dotknęły znaczący obszar Pomorza, w tym m.in. Gdańsk, gdzie wprowadzono drugi poziom ograniczeń na trzystopniowej skali.
Nowe restrykcje nie są jednak ograniczone jedynie do Gdańska. „Różowa strefa” rozciąga się również na Gdynię, Sopot, Kolbudy oraz Pruszcz Gdański. Inkluzja tych miejscowości jest związana z detekcją ognisk choroby wśród dzików i świń hodowlanych, które po zakażeniu wykazują 100% śmiertelność.
Afrykański pomór świń (ASF) jest niebezpieczną wirusową chorobą, która dotyka wyłącznie świnie i dziki. Ludzie są odporni na zakażenie ASF, więc choroba ta nie stanowi dla nich zagrożenia. Jednak jej obecność wśród dzików stanowi poważne ryzyko dla hodowli trzody chlewnej – informuje Główny Inspektorat Weterynarii.
Nowe przepisy najbardziej odczują hodowcy trzody chlewnej na terenach Gdańska i okolicznych gmin, które są objęte „żółtą strefą” walki z Afrykańskim Pomorem Świń. Ograniczenia narzucają na nich m.in. zakaz eksportu ze swojej farmy przez okres 40 dni od ostatniego wybuchu ogniska. Po upływie tego czasu, konieczne będzie przeprowadzenie dodatkowych badań weterynaryjnych.
W przypadku mieszkańców Gdańska, Główny Inspektorat Weterynarii wytyczył jasne wytyczne postępowania w sytuacji znalezienia martwego dzika. Jeśli to możliwe, należy oznaczyć miejsce znalezienia padłego zwierzęcia, aby ułatwić jego lokalizację odpowiednim służbom. Należy unikać kontaktu z ciałem dzika i zostawić je tam, gdzie zostało znalezione. Następnie, konieczne jest zgłoszenie znaleziska do właściwego lekarza weterynarii lub najbliższej lecznicy weterynaryjnej, straży miejskiej, lokalnego koła łowieckiego lub władz gminy – informuje instytucja.