Siły policyjne w Gdańsku zatrzymały czwórkę mężczyzn, którzy stali się głównymi podejrzanymi w sprawie brutalnego pobicia dwóch przypadkowych przechodniów. Dwa z nich podjęły desperackie próby ucieczki, opuszczając swoje domy i pozbywając się swoich komórek, jednak wciąż nie byli w stanie uniknąć wytropienia przez funkcjonariuszy. Teraz, ci czterej mężczyźni muszą zmierzyć się z poważnymi konsekwencjami swoich działań.
Napad miał miejsce w poniedziałek 14 sierpnia, a informacje na temat pobicia 35-letniego mężczyzny w dzielnicy Oliwa w Gdańsku zostały przekazane policji dopiero następnego dnia. Ofiara została zaatakowana przez grupę czterech agresorów.
Służby policyjne natychmiast podjęły działania w odpowiedzi na te alarmujące wiadomości. Dokładnie przeanalizowali dostępne informacje, przejrzeli nagrania z monitoringu, a także przeprowadzili rozmowy z potencjalnymi świadkami. W toku ich dochodzeń ustalili, że atak na mężczyznę nastąpił po tym, jak ten zainterweniował widząc czwórkę chuliganów bijących inną osobę – wyjaśniła Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku.
Dwóch agresorów, obaj mieszkańcy Gdańska w wieku 22 i 24 lat, zostało aresztowanych, a następnie umieszczonych w areszcie policyjnym minionego czwartku. Funkcjonariusze namierzyli również drugą ofiarę napaści i przyjęli od niego zgłoszenie.
Następnego dnia kryminalni zatrzymali kolejnego uczestnika brutalnego napadu na terenie gminy Stężyca. Mężczyzna próbował ukrywać się na jednej z prywatnych działek. Ostatecznie ostatni ze sprawców wpadł w rękawice policyjne we wtorek 22 sierpnia. Mimo swojej desperackiej próby ukrycia się, nie udało mu się uniknąć sprawiedliwości.
Wszystkie cztery osoby zostały doprowadzone do prokuratury i oskarżone o udział w chuligańskim pobiciu. Za tego rodzaju przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Jednakże ze względu na szczególnie brutalny charakter tego czynu, sąd może zdecydować o wydłużeniu kary o dodatkowe półtora roku.