Kolejny przypadek kradzieży pod przykrywką "hydraulika" – policja zatrzymuje złodziei na trasie S-8

Dwa tygodnie temu w Rykach doszło do zuchwałej kradzieży. Dwóch mężczyzn w wieku 33 i 44 lat, wykorzystując metodę na tzw. „fachowca”, ukradło kosztowności o wartości przekraczającej 30 000 zł. Wcielając się w rolę hydraulika, który miał naprawiać awarię, jeden z nich zdołał skierować uwagę właścicielki mieszkania na inną stronę. Po ich odejściu kobieta odkryła, że jej cenne biżuteria zniknęła.

Po zgłoszeniu incydentu do lokalnej policji, funkcjonariusze natychmiast przystąpili do śledztwa. Ich wytężona praca i czujność zaowocowały w czwartek na drodze S-8, gdzie patrol ruchu drogowego zauważył białą Skodę, którą podróżowali potencjalni sprawcy. Mimo wyraźnych poleceń do zatrzymania, kierujący samochodem 44-latek próbował wymigać się od odpowiedzialności, nie zastosował się do sygnałów i próbował zepchnąć policyjny radiowóz z jezdni.

Po udanym pościgu i zatrzymaniu pojazdu, 44-latek z Legionowa i 33-letni mieszkaniec Warszawy zostali aresztowani. Po przeprowadzeniu niezbędnych czynności, obaj mężczyźni zostali doprowadzeni do Prokuratury, a następnie Sądu Rejonowego w Rykach. Na wniosek Policji oraz Prokuratury Rejonowej w Rykach, sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.

Według polskiego prawa kradzież podlega karze do 5 lat pozbawienia wolności. Niestosowanie się do polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego przewiduje również karę do 5 lat, natomiast za próbę zastosowania przemocy w celu uniemożliwienia funkcjonariuszowi wykonywania czynności służbowej grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

To zdarzenie jest doskonałym przykładem na to, jak ważne jest zachowanie ostrożności i weryfikacja tożsamości osób wchodzących do naszego domu. Zasada ograniczonego zaufania powinna być naszym podstawowym przewodnikiem, zwłaszcza jeśli jesteśmy sami. Zawsze warto sprawdzić wiarygodność osób podających się za pracowników różnych instytucji, a w razie jakichkolwiek wątpliwości, nie wpuszczać ich do mieszkania. W takich sytuacjach powinniśmy natychmiast powiadomić odpowiednie służby, dzwoniąc na numer alarmowy 112.