W ostatnim czasie miasto Gdańsk zostało opanowane przez nieznośną woń, która uprzykrza życie mieszkańcom mimo prób jej zwalczenia przez władze miejskie. Jak informuje lokalne medium – portal Trójmiasto, źródłem irytującego zapachu jest proces remediacji (wymiany chemicznie skażonego gruntu) na terenie Szańca Zachodniego w Nowym Porcie. Niektórzy mieszkańcy donoszą nawet o problemach zdrowotnych spowodowanych intensywną wonią.
Osoby planujące odwiedzić Gdańsk, a zwłaszcza jego centrum, powinny rozważyć przesunięcie terminu swojej podróży lub wybór innego miejsca. Wszystko z powodu uciążliwego odoru, który miejscowi opisują jako kombinację gumy i ropy naftowej. Dzielnice takie jak Letnica, Brzeźno, Nowy Port, Suchanino czy Aniołki to jedne z tych, które najbardziej ucierpiały z powodu gryzącej „chemicznej” woni.
Na sprawę zareagował Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Analizując informacje zamieszczone na stronie Trójmiasto, można przypuszczać, że pomimo kontaktu z różnymi zakładami przemysłowymi, takimi jak Port Service, Siarkopol i Zakład Utylizacyjny w Szadółkach, nie udało się ustalić przyczyny problemu w tych miejscach.
Choć władze zapewniały o podjęciu natychmiastowych działań, to mieszkańcy zgłaszają nadal występowanie problemu z nieprzyjemnym zapachem. Po paru dniach poszukiwań udało się jednak ostatecznie zlokalizować źródło odoru. Okazało się nim być proces remediacji (wymiany gruntu skażonego chemicznymi odpadami) Szańca Zachodniego w Nowym Porcie. Jak podaje portal Trójmiasto: „Laboratoryjne badania próbek gruntu pobranych z owego terenu, przeprowadzone w ramach projektu planu remediacji, wykazały przekroczenia dopuszczalnych zawartości substancji w glebie oraz ziemi”.