Pisaliśmy niedawno o reakcji trenera na przegrany mecz. Nie trzeba być wielkim znawcą sportu, aby zauważyć, że coś jest nie tak w relacjach między trenerem a jego zawodnikami. Potrzebne więc były określone zmiany, aby drużyna mogła znów osiągać sukcesy. Osiemnaste miejsce w tabeli nie jest czymś, czego można by pozazdrościć. Jeśli Lechia ma znów się cieszyć dobrą opinią, to konieczne będzie wprowadzenie zmian.
Sezon już w pełni, więc czasu na zmiany nie ma. Dlatego potrzebny jest trener, który zna gdańską drużynę i komu nie jest obce myślenie strategiczne. Czy Marcinowi Kaczmarkowi faktycznie uda się pomóc zespołowi odzyskać dawną chwałę?
Marcin Kaczmarek nowym trenerem
Marcin Kaczmarek grał w Lechii prawie trzy dekady temu. Trwało to aż do 1994 roku i wtedy zaczął szukać szczęścia gdzie indziej. A jego kariera rozwijała się naprawdę dynamicznie. Po jakimś czasie wrócił jednak do drużyny z Gdańska i właśnie w niej spędził sezon 03-04,
Mimo bujnej kariery piłkarskiej, miał już na swoim koncie doświadczenie jako trener. Był samodzielnym trenerem Lechii w latach 2004-06. Podsumowują jego doświadczenie w świecie sportu, to grał także w Pogoni Szczecin, Wiśle Płock, Olimpii Grudziądz, Bruk-Bet, Widzewie Łódź i Termalicach Nieciecza.
Co z poprzednim trenerem?
Do tej pory trenerem był Maciej Kalkowski, ale niestety jego współpraca z drużyną nie układała się najlepiej. Niedawno nie wytrzymał i wprost powiedział, że jest rozczarowany. Aby praca drużynowa mogła być sprawna, musi być chemia między członkami zespołu. Dotyczy to zresztą nie tylko samych zawodników, ale też
Przyszłość drużyny
Marcin Kaczmarek zdaje sobie sprawę, że trudna drużyna jest w bardzo trudnej sytuacji. Potrzebny trener, który nie tylko dobrze zna ligę, ale i wie coś o gdańskim sporcie. Kimś takim jest właśnie on sam. Do tego osoby śledzące gdańską piłkę wiedzą, że Kaczmarek ma ma ambicję i doświadczenie, a także zna zawodników.
Nowy trener cieszy się, że zarząd Lechii złożył mu taką propozycję. To dla niego ważne, bo w końcu Gdańsk jest jego miastem rodzinnym. Kontrakt, który podpisał ma termin dwóch lat (2023/24).
Lechia od jakiegoś czasu znajduje się na ostatnim miejscu w PKO Ekstraklasie. Nie jest to oczywiście powód do wstydu, ale nie tego spodziewali się kibice. Każdy pamięta, jak gdańscy piłkarze osiągali wielkie sukcesy. Nikt nie chce, aby ten sezon to wszystko przekreślił.
Kliknij tutaj, aby być na bieżąco z gdańskim sportem.