Od ostatniej awantury, która wydarzyła się na meczu Legii, policja poszukuje sprawców zniszczenia mienia i pobicia. Jak dotąd kilku się udało zatrzymać, ale procedury nadal trwają. Niedawno funkcjonariusze pochwalili się zatrzymaniem dwóch kolejnych mężczyzn, którzy brali udział w tej awanturze.
Policja zatrzymała dwóch chuliganów
Policja w Gdańsku pracowało ze swoimi kolegami po fachu z Olsztyna. Dzięki tej współpracy udało się zatrzymać następnych dwu pseudokibiców, których podejrzewa się o pobicie, uszkodzeni mienia a także o złapanie przepisów jednej z ustaw.
Do wszystkich tych przewinień doszło podczas ostatniego meczu, jaki Lechia Gdańsk rozegrała z Akademiją Pandev. Policjanci złożyli więc wniosek do prokuratury, aby zastosować wobec nich środki zapobiegawcze.
Sprawa trwa od pewnego czasu
Łapanie pseudokibiców trwa bardzo stopniowo. Zanim udało się złapać tych dwóch mężczyzn, policja już była na tropie innych chuliganów. Kilku z nich udało się zatrzymać, ale część wciąż pozostaje na wolności.
Wszyscy ci mężczyźni byli na meczu piłkarski, w którym przeciwnikiem Lechii Gdańsk bylła Akademija Pandev. Doszło tam do rękoczynów, w wyniku czego zniszczono mienie i pobito kilka osób. Polskie władze nie dają przyzwolenie na tego typu chuligańskie zachowania. Dlatego właśnie policja ściga sprawców wandalizmu, a polskie sądy surowo ich karzą.
Problem z pseudokibicami w Polsce
Grupy pseudokibiców w naszym kraju nie są niczym nowym. O problemie tym wiedzą doskonali zwyczajni kibice, którzy przychodzą na mecze, aby wspierać swoje drużyny. Jednym z popularnych haseł w środowisku kibiców jest „pseudokibic to nie kibic”. I faktycznie trudno się dziwić, że większość miłośników futbolu nie chce się przyznawać do tej grupy społecznej.
Bardzo często też gangi pseudokibiców zajmują się innymi formami nielegalnej działalności. Na przykład handlem narkotykami. Tak było w przypadku grup z Knurowa i Bytomia. Tego rodzaju gangi są bardzo niebezpieczne, bo należą tam osoby, które nie mają najmniejszych oporów przed przemocą i są gotowe dochodzić do swoich racji siłą.