Już w sobotę i niedzielę czeka nas Runmageddon Ergo Arena 2020. Jest to powrót Runmageddonu po roku przerwy.
Co nas czeka?
Przede wszystkim zacznijmy od tego, że chodzi o ekstremalny bieg z przeszkodami (gdyby ktoś nie wiedział). Dokładne miejsce rywalizacji to okolice hali Ergo Arena. Linia startu i mety znajduje się na płycie głównej obiektu sportowego.
Odnosząc się do samej trasy, w sobotę czekają nas zawody dla dzieci, młodzieży i osób mających minimum 16 lat. Trasa dla dzieci (minimum 4 lata, maksymalnie 11) ma 1 km. Do tego dochodzi 10 przeszkód umieszczonych na trasie. Trasa dla młodzieży (minimum 12 lat, maksymalnie 15) jest 2 razy dłuższa. Jak się można domyślić, jest też więcej przeszkód – 15. Najstarsi mają do wyboru formułę rekrut za dnia bądź w nocy. Formuła rekrut oznacza 6 km dystansu i 30 przeszkód.
Sobota za nami, czas na niedzielę. Niedzielne atrakcje skierowane są do początkujących, rodzin i ludzi żądnych wyzwań. Dla początkujących przygotowano trasę na 3 km, na trasie znajdzie się 15 utrudnień. Trasa dla rodzin to 2 km, z kolei utrudnień jest 15 (analogicznie jak w przypadku zawodów dla młodzieży). Uczestnicy startują w drużynach, drużyna to minimum jedna osoba dorosła i minimum jedno dziecko. Dziecko musi mieć co najmniej 4 lata i nie więcej niż 15. Warto także mieć na uwadze, że podczas trasy nie każdą przeszkodę pokonuje się wspólnie (o wszystkim informują wolontariusze). Ostatnia grupa wystartuje na trasie mającej 12 km. Co więcej, na tej trasie trzeba będzie pokonać aż 50 przeszkód.
Dobra robota
Trasy to jedno, a organizacja to drugie. Z pełnym przekonaniem można powiedzieć, że wykonano bardzo dobrą robotę. Oczywiście w dużej mierze chodzi o sytuację epidemiczną. Organizowanie wszelkich zawodów w czasie pandemii to nie jest łatwe zadanie. Zresztą wystarczy powiedzieć, że wprowadzono różne środki (za przykład może posłużyć choćby pomiar temperatury ciała).
Wypada również wspomnieć o akcji mającej na celu zwiększenie popularności i zapewnienie wsparcia. Dokładnie mówiąc, w sobotę o 11:15 odbędzie się bieg, w którym wezmą udział Arek, Kamil i chętni. Arek i Kamil to Runmageddończycy – jeżeli ktoś boi się pobiec samodzielnie, panowie z przyjemnością potowarzyszą. Organizatorzy zdają sobie sprawę z tego, że nie wszyscy mają odwagę biec samodzielnie. Runmageddon to wyzwanie i w związku z tym może pojawić się strach.