Nastąpiło chwilowe wstrzymanie przetargu, mającego na celu wybór firmy odpowiedzialnej za budowę obwodnicy Witomina. Mimo iż zgłosiło się do niego aż dziewięć podmiotów, a ich propozycje cenowe były zgodne z zaplanowanymi wydatkami, procedura została wstrzymana przez urzędników. Co ciekawe, przyczyną były oferty cenowe, które były o 30-50 mln zł niższe niż pierwotnie szacowano. Ze względu na tak znaczne odstępstwo, istnieje konieczność dokładnego sprawdzenia, czy oferty nie są „rażąco niskie”.
Ważne jest podkreślenie, że zawieszenie przetargu nie wynika z kaprysu urzędników, lecz jest wymuszone przez obowiązujące przepisy prawne. W sytuacji, gdy proponowane kwoty są znacznie niższe od początkowych szacunków miasta, urzędnicy muszą ustalić powód takiego stanu rzeczy. W tym przypadku, szacowany koszt budowy obwodnicy Witomina wynosił około 130 mln zł, podczas gdy najniższa oferowana kwota to 78 mln 574 tys. zł.
Wstrzymanie procedury przetargowej nie oznacza automatycznego jej unieważnienia. Teraz urzędnicy muszą poczekać na odpowiedzi od firm, które złożyły swoje oferty. Zgodnie z prawem, do końca następnego tygodnia, oferenci są zobligowani dostarczyć wyjaśnienia dotyczące tak niskich cen. Proces ten opóźni całość procedury o około dwa tygodnie. Jak podkreślił Bartłomiej Austen, wiceprezydent Gdyni, dla miasta to nie jest problem, ponieważ zamierzają rozpocząć inwestycję dopiero po zakończeniu okresu lęgowego, aby uniknąć nadmiernego zakłócenia naturalnego środowiska drzewostanów. Ten okres zazwyczaj kończy się około 15 października, więc jest jeszcze czas na wyjaśnienie wszelkich niejasności.