Jak pewnie niektórzy pamiętają, w kwietniu doszło do pożaru zabytkowego budynku po klubie Gedania. Warto również podkreślić, że można przypuszczać podpalenie. Podpalenie, za które najprawdopodobniej nie będzie kary.
Umorzone śledztwo
Zacznijmy może od tego, że pożar miał miejsce w Wielką Sobotę. Pożar gasiło 8 zastępów straży pożarnej, walka o uratowanie zabytkowego budynku trwała przez kilka godzin. Dzięki pracy strażaków budynek udało się w znacznym stopniu uratować.
Wedle ustaleń śledczych doszło do podpalenia budynku. Tylko tyle można powiedzieć, ponieważ do tej pory nie udało się ustalić, kto miałby odpowiadać za podpalenie. Co więcej, prokuratura postanowiła, że śledztwo w sprawie podpalenia nie będzie kontynuowane. Trzeba jednak mieć na uwadze, że decyzja jest nieprawomocna.
Jeżeli ustalenia śledczych są zgodne z prawdą, zostaje mieć nadzieję, że to nie koniec całej historii. Kiedy ktoś dopuszcza się czynu zabronionego, kara jest bardzo ważna. Przeszłości nie można zmienić, ale już przeszłość jak najbardziej.