Jeden z osadzonych, mężczyzna oskarżany o seksualne molestowanie małoletniej, został odkryty bez życia w swojej celi w areszcie śledczym zlokalizowanym na ulicy Kurkowej w Gdańsku. Nie jest jeszcze jasne, co doprowadziło do jego zgonu. Wiadomo jedynie, że wcześniej podejmował samookaleczające działania.
p>
Niespodziewana śmierć mężczyzny w pierwszym dniu pobytu w areszcie
Dnia 18 października doszło do zgonu mężczyzny, który właśnie rozpoczął swoją karę. Został on umieszczony w celi przejściowej zaraz po przybyciu do aresztu. Wykazywał niepokojące, irracjonalne zachowanie – był pobudzony, krzyczał i powodował sobie obrażenia. Po udzielonej pomocy medycznej i opatrzeniu ran, został przeniesiony do celi zabezpieczającej. Po około 20 minutach od przeniesienia stwierdzono u niego brak oznak życia. Reanimacja niestety okazała się bezskuteczna – relacjonuje prokurator Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Autopsja przeprowadzona 23 października nie wykazała jednoznacznej przyczyny śmierci. Z ran, które mężczyzna zadał sobie, nie wynikało zagrożenie dla jego życia. Badania będą kontynuowane, planowane są badania toksykologiczne.
To nie jest pierwszy przypadek śmierci w gdańskim areszcie na ulicy Kurkowej. W kwietniu tego roku informowaliśmy o samobójstwie 51-letniego Stanisława C., podejrzanego o zabójstwo 42-letniego obywatela Ukrainy. Mężczyzna powiesił się w swojej celi.