Początek procesu skazanego za morderstwo prezydenta Gdańska, Stefana W., który teraz stanął przed Sądem Rejonowym Gdańsk-Południe oskarżony o naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza policji, zainaugurowano w Gdańsku. Incydent miał miejsce podczas jednej z rozpraw Sądu Okręgowego dotyczących zabójstwa Pawła Adamowicza.
Podczas środowej rozprawy Stefan W. nie był obecny na sali sądowej – nie wyszedł z inicjatywą doprowadzenia go z aresztu. Decyzją sądu, proces będzie kontynuowany nawet bez jego udziału.
Do incydentu doszło w kwietniu 2022 roku, kiedy to Stefan W. w trakcie przesłuchania jednego ze świadków zaatakował stróża prawa, zrywając mu pagon z munduru.
Sędzia Anna Grzyb-Koniuszaniec, przy poparciu obrońcy oskarżonego, podjęła decyzję o uznaniu wyjaśnień Stefana W. za ujawnione, bez konieczności ich czytania na sali sądowej.
Biorąc pod uwagę, że w trakcie procesu konieczne będzie przesłuchanie trzech świadków, termin rozprawy został przesunięty na 14 grudnia bieżącego roku.
Ustalono, że w marcu bieżącego roku Stefan Wilmont (jego dane osobowe są publikowane za zgodą sądu w kontekście wyroku dotyczącego morderstwa prezydenta Adamowicza) otrzymał karę dożywotniego pozbawienia wolności za zabójstwo prezydenta Gdańska – Pawła Adamowicza. Wyrok ten jednak nie jest prawomocny.