Wygląda na to, że po ponad dziesięciu latach oczekiwania na ulicy Kołobrzeskiej w Gdańsku powstanie długo zapowiadana ścieżka rowerowa. Ta kręta droga rowerowa ma się ciągnąć od ulicy Chłopskiej do Alei Grunwaldzkiej. Pomimo wielu przeszkód i opóźnień, faza przygotowywania dokumentacji wydaje się dobiegać końca, jak donoszą nam urzędnicy. Czy więc tzw. „czarna dziura” na gdańskiej mapie tras rowerowych wreszcie zostanie zapełniona?
Na tym najbardziej ruchliwym odcinku ulicy Kołobrzeskiej, rowerzyści od lat próbują przeforsować budowę odpowiedniej ścieżki. Od ulicy Chłopskiej do Alei Grunwaldzkiej, legalne poruszanie się rowerem jest prawdziwym wyzwaniem – pełno tam dziur i wzmożony ruch samochodowy zmusza wielu do poszukiwania alternatywnych dróg. Chodnik również nie jest idealnym rozwiązaniem, jest wąski, pełen zaparkowanych aut i w złym stanie. Pomysł na drogę rowerową na tej ulicy pojawił się ponad 10 lat temu, w planie STeR, gdzie był jednym z głównych priorytetów. Niestety, jedynym „przyjaznym dla rowerzystów” elementem na ulicy Kołobrzeskiej są teraz znaki ostrzegawcze dla kierowców…
Sytuacja uległa pogorszeniu z powodu nieudanych prób realizacji obietnic. W ciągu ostatniej dekady, okolica uległa dynamicznym zmianom. Nie tylko studenci Uniwersytetu Gdańskiego korzystają z ulicy Kołobrzeskiej, ale również pracownicy pobliskich biur. Najnowsze opóźnienia były wynikiem długotrwałych negocjacji i decyzji dotyczących terenu.
Zapytaliśmy urzędników o planowaną formę nowej trasy i czas jej realizacji. Słyszymy o „ścieżkach rowerowych jednokierunkowych”, co sugeruje stosowanie rozwiązań podobnych do tych na Alei Legionów, które nie zawsze są skuteczne. Jednakże, środowiska rowerowe obawiają się, że na ulicy Kołobrzeskiej pojawią się standardowe pasy dla rowerów, co uznają za nieodpowiednie rozwiązanie.
Justyna komentuje: – Dobrze wykonane pasy rowerowe są bezpieczne, ale tylko wtedy, gdy ruch jest niewielki. Na ulicy takiej jak Kołobrzeska, gdzie są dwa pasy ruchu, potrzebna jest infrastruktura oddzielająca pasy rowerowe od jezdni, na przykład przez ustawienie słupków. Zwłaszcza że tam często kursują autobusy, a pasy mają zostać zwężone.
Kamil dodaje: – To jest po prostu kolejne typowo gdańskie marnotrawienie pieniędzy i nic więcej. Pasy jednokierunkowe są prawidłowym rozwiązaniem tylko na spokojniejszych drogach, nie na Kołobrzeskiej, która ma swoją unikalną charakterystykę i duże natężenie ruchu pieszych oraz rowerzystów i użytkowników hulajnóg.
Nie da się ukryć, że dla rowerzystów najbardziej komfortowym wyjściem byłaby co najmniej jedna droga rowerowa dwukierunkowa wzdłuż tej ulicy. Jednakże taka ścieżka musiałaby powstać kosztem pasa ruchu, czego urzędnicy nie chcą zaakceptować. Wariant jednokierunkowy poprawi sytuację tylko tymczasowo.
Zdecydowaliśmy się ponownie sprawdzić postępy w budowie planowanej ścieżki rowerowej. Jędrzej Sieliwończyk z Urzędu Miejskiego w Gdańsku poinformował nas, że projektant złożył wniosek o uzyskanie niezbędnych do budowy decyzji. – Dokumentacja jest ukończona. Projektant wystąpił o uzyskanie decyzji ZRiD (zezwolenie na realizację inwestycji drogowej). Projekt przewiduje budowę dwóch jednokierunkowych dróg rowerowych kosztem zawężenia obu jezdni – wyjaśnia urzędnik.
Na trasie jest jednak jeden problematyczny punkt – wiadukt kolejowy. Jak więc w tym miejscu zostanie wykonana droga rowerowa? – Pod wiaduktem zostanie wygospodarowane miejsce na ruch rowerowy poprzez zawężenie jezdni – kończy Jędrzej Sieliwończyk.
Zwróciliśmy się do urzędników o dostarczenie projektu budowlanego nowej trasy. Gdy go otrzymamy, niezwłocznie wrócimy do tematu.