Do jednego mieszkań na Przymorzu w nocy z czwartku na piątek włamał się złodziej, który okradł mieszkanie w trakcie, gdy jego domownicy znajdowali się w środku i spali. Na miejsce zostali wezwani funkcjonariusze, którzy dokonali oględzin mieszkania. Zabezpieczone zostały ślady, sporządzono również dokumentację fotograficzną. Rozdysponowany został również policyjny patrol, który po zarejestrowanym zgłoszeniu przeczesywał pobliski teren.
W czasie kiedy policyjny patrol krążył po okolicy w poszukiwaniu złodzieja, wywiadowcy gdańskiej komendy zatrzymali do kontroli dostawczego Citroena, którego zauważyli na Oruni. W samochodzie siedział mężczyzna, który po zatrzymaniu przez nieumundurowanych policjantów zareagował bardzo nerwowo i był wyraźnie przestraszony prowadzoną kontrolą. To zachowanie wydało się funkcjonariuszem bardzo podejrzane, dlaczego wylegitymowali go i sprawdzili zawartość jego samochodu.
W trakcie kontroli okazało się, że w samochodzie znajdują się rzeczy, które zostały skradzione z domu na Przymorzu, wśród których znajdowały się między innymi torba, pieniądze, a także rzeczy osobiste należące do właściciela domu. Wszystkie rzeczy zostały niezwłocznie zwrócone prawowitemu właścicielowi.
Podczas zatrzymania 43-latek miał na sobie dość charakterystyczną kurtkę, którą ukradł podczas włamania. Mężczyzna trafił do aresztu, najprawdopodobniej usłyszy on zarzuty kradzieży.