Wstrząsająca kradzież z udziałem 38-letniego Gdańszczanina wywołuje burzę w sieci

Epizod przerażającej kradzieży, który miał miejsce w pobliżu jednego z gdańskich supermarketów, sprawił, że internet obiegła fala poruszenia. Złodziej został prędko zatrzymany przez funkcjonariuszy policji, a cały incydent zyskał komentarz znanego internautów prawnika.

Informacja o kradzieży, która miała miejsce w sklepie Żabka na ul. Słowackiego w Gdańsku dotarła do komisariatu we Wrzeszczu 4 września. Sprawca skusił się na artykuły spożywcze, w tym chipsy i alkohol, które były eksponowane na transporcie paletowym przed sklepem.

Jak poinformowała podinspektor Magdalena Ciska, złodziej wyniósł z miejsca m.in. batony, rogaliki, chipsy, alkohol oraz różne napoje. Ofiara kradzieży oszacowała swoje straty na prawie 860 złotych.

Niestety dla złodzieja, był on uchwycony przez kamery monitoringu. Materiały wideo natychmiast zostały zabezpieczone przez policję i pomogły w identyfikacji sprawcy.

Dnia 25 sierpnia, jeden z świadków, który miał okazję zapoznać się z wizerunkiem złodzieja, zawiadomił policję, że mężczyzna wszedł do jednego z sklepów przy al. Grunwaldzkiej. Jak podała podinspektor Magdalena Ciska, na miejsce został natychmiast wysłany patrol kryminalny, który aresztował 38-letniego mieszkańca Gdańska.

Zebrany przez funkcjonariuszy materiał dowodowy pozwolił na postawienie mężczyźnie zarzutu kradzieży. W przeszłości Gdańszczanin był już karany za podobne przestępstwa, więc teraz będzie odpowiadać za recydywę. Grozi mu kara do 7,5 roku pozbawienia wolności.

Znany prawnik internetowy zdecydował się skomentować tę głośną kradzież na swoich profilach w mediach społecznościowych. W swoim filmie podkreślił bezczelność sprawcy, który nie bał się kamer monitoringu ani przechodniów, a także fakt, że kradzież nastąpiła w biały dzień. Przedstawił również swoje stanowisko w sprawie możliwości zakwalifikowania tego czynu jako „zuchwałej kradzieży”.

Zdaniem „Prawo Marcina”, choć w mediach opisywana jest to jako bardzo bezczelna kradzież, to jednak przed sądem niekoniecznie taka kwalifikacja by przeszła. To dlatego, że zuchwała kradzież ma swoją specyfikę i jest zawsze traktowana jako przestępstwo, niezależnie od wartości skradzionych rzeczy. Autor podkreśla, że w tym przypadku mamy do czynienia raczej z typową kradzieżą.

Zauważył również, że jeśli wartość skradzionych przedmiotów nie przekracza 800 zł, to jest to wykroczenie a nie przestępstwo. Prawnik nie był jednak świadomy, że sprawca został oskarżony o recydywę, co jak wcześniej wspomniano, może skutkować karą do 7,5 roku pozbawienia wolności.

„Prawo Marcina”, znany z TikToka, Instagrama i Facebooka prawnik, zdobył swoją popularność dzięki objaśnianiu skomplikowanych kwestii prawnych, które najczęściej dotyczą uczniów polskich szkół. Często komentuje również głośne sprawy naruszeń prawa, tłumacząc swoim odbiorcom konsekwencje różnych przewinień.