Zamieszanie wokół przetargu na użytkowanie terminalu promowego w Porcie Gdynia

Publiczny Terminal Promowy w Porcie Gdynia został zaprojektowany z myślą o obsługiwaniu dwóch armatorów. Jednak mimo gotowości nowej infrastruktury, do tej pory korzysta z niej wyłącznie Stena Line. Planowane ogłoszenie przetargu na użytkowanie terminalu miało nastąpić na przełomie marca i kwietnia bieżącego roku, ale do tego nie doszło. W tym momencie trwają analizy dotyczące tego kiedy taki przetarg zostanie ogłoszony. Obecna sytuacja generuje straty zarówno dla pasażerów, biznesu, jak i samego portu.

W harmonogramie działania nowego Publicznego Terminalu Promowego w Porcie Gdynia zakładano stałą współpracę z dwoma operatorami. Takie założenie zostało uwzględnione we wniosku o dofinansowanie unijne, które port otrzymał. Pierwszym z planowanych armatorów jest Stena Line, z nowych udogodnień korzysta on od dnia oficjalnego otwarcia terminalu, czyli od 17 czerwca 2022 roku. Drugim przewidzianym operatorem miała być państwowa firma Polska Żegluga Bałtycka – właściciel marki Polferries. Niestety, pomimo wygranej przetargu w czerwcu 2021 roku, polski armator nie zdecydował się na zmianę i w dalszym ciągu korzysta z portu w Gdańsku.

W reakcji na powyższe wydarzenia, w listopadzie ubiegłego roku zarząd Portu Gdynia podjął decyzję o unieważnieniu postępowania przetargowego dotyczącego wyboru drugiego operatora korzystającego z Publicznego Terminalu Promowego. Od tamtej pory, rynek oczekuje na ogłoszenie nowego przetargu.

W grudniu 2023 roku powołano do życia komisję przetargową mającą za zadanie przygotowanie i realizację postępowania dotyczącego wyboru przewoźników promowych dla nowego terminalu. W lutym informowano, że ogłoszenie przetargu nastąpi prawdopodobnie na przełomie marca i kwietnia 2024 roku. Niestety tak się nie stało.

Na pytanie o dalsze losy przetargu Biuro Strategii i Analiz Rynkowych Portu Gdynia odpowiada, że trwają prace analityczne nad specyfikacją oraz analizą prawną. Postępowanie przetargowe zostanie zaplanowane po zakończeniu tych prac.

Czas biegnie nieubłaganie, a przez ostatnie dwa lata z infrastruktury Portu Gdynia mógł skorzystać jeszcze jeden armator. Taka możliwość generowałaby dodatkowe zyski dla portu, a pasażerowie i biznes mieliby do dyspozycji kolejne połączenie.

Słyszy się, że niemiecki armator TT-Line nadal rozważa możliwość współpracy z Gdynią. Firma ta brała udział w unieważnionym przetargu razem z PŻB. Chęć uczestnictwa w przetargu wyraziły też firmy z Finlandii. Przy okazji uroczystości oddania nowego terminalu we wrześniu 2021 roku, duże zainteresowanie tą kwestią wykazała liczna delegacja z ambasady Finlandii oraz portu w Turku. Na liście potencjalnych chętnych jest także duńska firma spedycyjna DFDS, a także polski armator – Unity Line należący do Polskiej Żeglugi Morskiej.